Rowerkiem
Rowerowa przejażdżka. Słonko. Mijam drzewo za drzewem. Słup za słupem. Wtem... Huk! Łomot! Tłuczone szkło. Pisk opon. Koniec!
Jednak nie. Podnoszę się ciężko, sycząc z bólu. Rower zgięty w łuk. Kolano krwawi. Z cinquecento wyskakuje rozjuszony byk. Kierowca.
Psiakrew! Przeklęte baby! Życie ci niemiłe, małpo?! Psiakrew!
Proszę pana... - próbuję się tłumaczyć.
Przeklęte, wstrętne baby! - wymachuje rękami. - Siedź w kuchni, jak nie umiesz jeździć! Na rowerze ledwie usiedzą, a pchają się za kierownicę! Psiakrew!
Wracam do domu wściekła. Rower do remontu. Dobry nastrój do remontu. Jak on, ten potwór z nalaną twarzą, mógł mnie tak zmieszać z błotem! Jak mógł!
Czy można bez ceregieli potępiać i krytykować człowieka, dlatego tylko, że jest kobietą? Co za chamstwo. Totalny brak kultury. Tacy jak on umieją tylko sądzić innych. Ja tego nigdy nie robię.
Ale już na przykład Kowalskiej z naprzeciwka często się to zdarza. Wczoraj powiedziała: Jak ty się nie zabijesz na tych wysokich obcasach?
A ona? Przecież ona w ogóle nie potrafi się ubrać! Te rozlazłe kiecki. Bure swetrzyska. Bezguście.
Kowalska chodzi dumna jak paw, nie przypuszcza nawet, jaka jest śmieszna. Mogłaby zrzucić parę kilo, wygląda jakby wiecznie była w ciąży. I te tłuste strąki na głowie. I ta chorobliwa cera!
Zresztą z cerą to się nie dziwię. Może boi się pójść do lekarza. Przecież to szarlatani. Nie tylko nie wyleczą, ale jeszcze wyprawią na tamten świat. Wszyscy są w zmowie z właścicielami zakładów pogrzebowych. Łowcy skór. Brak sumienia.
Aaa, sumienie. Od sumienia są księża. Nie są lepsi od lekarzy. Chcieliby uświęcić wszystkich dookoła, a nie widzą belki w swoim oku. Nie jest tajemnicą, że żyją niemoralnie. To już nawet nie o to chodzi, że miewają kochanki, jakieś tam gosposie. Gorzej - molestują chłopców! Nawet ci na świeczniku. A skoro nawet oni - to na pewno wszyscy.
Nauczyciele też molestują. Krzywdzą uczniów na wszelkie sposoby, ich pomysłowość nie zna granic. Naprawdę, najwięcej stresu człowiek przeżywa w szkole, a winni są wychowawcy. Niesprawiedliwość, zastraszanie, terror. Ośmieszanie i nietolerancja.
Dlatego dzieci wyrastają na przestępców i degeneratów. I zboczeńców. Na przykład homoseksualiści. Aż strach myśleć, co by się stało, gdyby porządny człowiek natknął się na takiego nocą, wracając samotnie do domu. Trzeba by ich zamykać w jakichś specjalnych ośrodkach, izolować od społeczeństwa. Ale kto o tym pomyśli?
Ci u władzy? Kpina. Przecież to aferzyści i łapówkarze. Gangsterzy i mafiosi. Ich także należałoby pozamykać, bo puszczą nas wszystkich z torbami. Zachowują się jak wieprzki u koryta, przepychają między sobą, żeby się jak najwięcej nachłeptać.
A wieprzki? Wieprzki też nie są święte...
Zresztą co tu gadać. Humor mi się poprawił. Naupycham gościowi od cinqecento, jeśli jeszcze kiedyś go spotkam. Powiem mu tak:
Jest pan nietolerancyjnym, prymitywnym typem. Niech się pan nad sobą zastanowi. Jak można tak kogoś krytykować? Tylko cham sądzi człowieka po pozorach. Tylko cham tak ocenia i potępia!
|