Studium@WWW

Gazeta internetowa słuchaczy Studium Dziennikarskiego przy Akademii Pedagogicznej w Krakowie - Wydanie 2007/2008

Reportaż
Wywiad
Felieton
Prasa
Radio
Telewizja

Pozostałe teksty w rozdziale

Krystian Mika

Żak na tropie

Co roku rzesza studentów w ostatnich miesiącach wakacyjnych poszukuje mieszkań do wynajęcia. Duża część rezygnuje z akademików ze względu na złe warunki, wysoką miesięczną opłatę, ciasne - kilkuosobowe pokoje. Wolą samodzielne mieszkania, może trochę droższe, ale zawsze u siebie, gdzie każdy może uwić swoje gniazdko do nauki. Jakie trudności napotykają studenci?

Jest nas coraz więcej

Liczba studentów zwiększyła się od 1990 roku niemal pięciokrotnie. Otwierane są nowe uczelnie, nastąpił szczególny wysyp szkół prywatnych, które próbują przyciągnąć młodzież nowymi kierunkami. Co ciekawe liczba studentów jest bardzo zbliżona do studentów w Niemczech mających ponad dwukrotnie większy stan ludności.

Gdzie mają mieszkać, przyjeżdżający do największych ośrodków akademickich tj.: Kraków, Wrocław, Warszawa, Poznań młodzi zwolennicy karier naukowych? Akademiki są przepełnione, w złym stanie technicznym. Współczynnik wzrostu liczby mieszkań studenckich wolno pnie się w górę. Właśnie tu pojawia się największa bolączka żaków. Znalezienie swojego "M".

Zasada trzech C:

Cena - nie za drogo

Centrum miasta - dobra lokalizacja

Czystość - stan techniczny i ogólny wygląd czterech kątów

Znalezienie mieszkania to kilka dni, a czasem nawet kilka tygodni w zależności od przysłowiowego trafu. Ofert szukamy w prasie, serwisach internetowych (gumtree.pl, stancja.pl.) . Jednak te ogłoszenia szybko tracą ważność i trzeba działać naprawdę błyskawicznie.

Źródło: stancja.pl
Źródło: stancja.pl

Cena dla przeciętnego studenta zawsze gra najważniejszą rolę i wzrastają z roku na rok. Oto średnie koszta najmu w poszczególnych miastach.

Źródło: stancja.pl
Źródło: stancja.pl

Następnym wyróżnikiem jest lokalizacja. Najbardziej łakomym kąskiem jest centrum miasta i okolice poszczególnych uczelni. Można wtedy zaoszczędzić na czasie, a przede wszystkim na biletach komunikacji miejskiej.

Gdy cena i położenie są zachęcające pozostaje sprawdzenie wyglądu mieszkania. Normą stał się Internet, pralka, lodówka, nowe meble i ogólnie sympatyczny wygląd przyszłego gniazdka. Często spotkać można pseudo biznesmenów wciskających rudery zdesperowanym żakom.

Co zrobić gdy się nie uda zachować zasady trzech "C"? Nie pozostaje nic tylko zrezygnować z jednego lub dwóch punktów wcześniej przyjętego prawidła.

- Wynajmuję ze znajomymi mieszkanie w kamienicy w samym centrum Krakowa, owszem cena w miarę przystępna, wszędzie blisko, ale mieszkanie jest w katastrofalnym stanie: odrapane ściany, odpadające płytki w łazience, kolonia robactwa i stada szczurów na balkonie i podwórzu. Z czegoś trzeba zrezygnować nie można mieć wszystkiego - opowiada Paweł student 4 roku romanistyki

Casting

Bardzo modny stał się casting na lokatorów. Właściciele stawiają coraz większe wymagania. Idealny student - lokator: nie pali, nie organizuje imprez, i studiuje już jakiś czas ponieważ w mniemaniu wielu pierwszoroczniak po wydostaniu się spod klosza rodziców, za bardzo szaleje i zawsze są z nim problemy. Niektórzy bardziej cwani młodzi adepci nauk wykorzystują z premedytacją swój młodzieńczy wdzięk i fantazje. Odgrywają szlachetnych mężów zaufania, studiujących 2 kierunki, pracujących i udzielających się dodatkowo w wolontariacie!

- Wynajmowałem kiedyś takim dobrodziejom. Gdy ich poznałem, córkę bym im oddał. Na oglądanie przyszli w garniturach. Wygadani, mówili że studia kończą i firmę będą zakładać. Okazało się, że nieroby prawie z domu nie wychodzili, butelki z domu 4 godziny wynosiłem. Pewnego dnia, gdy przyszedłem po pieniądze, jeden z nich otworzył mi i powiedział: Dzisiaj nieczynne - Remanent - opowiada właściciel dwóch mieszkań.

Castingi stały się również popularne wśród samych studentów szukających współlokatorów. Zamieszczają ogłoszenia i przepytują zaproszonych z zainteresowań, przyzwyczajeń etc. W tym przypadku trudno jednak się dziwić, spędzenie następnego roku w towarzystwie niereformowalnego obiboka nikomu się nie życzy.

Broń nas Boże od głodu, wojny, studentów.....

Bolączka sąsiadów i wszystkich którzy mieszkają w okolicy. Inwencja twórcza żaków przechodzi nawet ich najśmielsze oczekiwania. Ranne arie operowe powracających po całonocnych bojach nieznużonych zabawowiczów, dewastacja mieszkań, a przede wszystkim sławetne imprezy.

- Ostatnio kolega zaprosił mnie na domówkę. Trzypokojowe mieszkanie w centrum miasta. Kilkadziesiąt osób, party się udaje, większość tańczy, rozmawia i bawi się w najlepsze. W okolicach północy w mieszkaniu pojawia się policja. Mandat za zakłócanie ciszy nocnej w wysokości 300 zł, nie robi na nikim szczególnego wrażenia. Na prośbę organizatorów wszyscy chętnie złożyli się na "dodatkową opłatę". Muzykę ściszyli, impreza trwała dalej jeszcze kilka godzin - relacjonuje Łukasz student czwartego roku politologii

- Degeneraci, pijaństwo i całonocne krzyki. To ma być przyszła inteligencja naszego kraju? - pyta retorycznie Bronisław, emerytowany nauczyciel, który sąsiaduje z 2 mieszkaniami studenckimi.

Takie zachowania odstraszają właścicieli mieszkań przed wynajmowaniem ich akademickiej młodzieży. Solidaryzują także wiecznie skłóconych ze sobą sąsiadów przed wpuszczaniem akademików do lokalnej społeczności.

Inwestycja w siebie

Wiele osób, zmęczonych corocznym stresem związanym z szukaniem lokalu, postanawia kupić własne M. Coraz wyższe ceny nie odstraszają potencjalnych kupców. Biorąc kredyt na zakup mieszkania, nie pakują już pieniędzy w kieszeń wynajemcy tylko miesiąc w miesiąc powoli spłacają już prawdziwe swoje cztery ściany. Rata kredytu osiąga mniej więcej tą samą kwotę, którą musielibyśmy zapłacić za wynajmowane od kogoś. Nawet jeśli po ukończeniu studiów, student nie zwiąże się ze swym uczelnianym miastem, może sprzedać mieszkanie. Zarobi na tym na pewno, ponieważ rynek nieruchomości jest w Polsce nadal w stanie rozwoju. Pojawia się też problem zdolności kredytowej rodziców, nie wszystkich po prostu stać na kilkusettysięczną pożyczkę w banku. Jest to jednak alternatywa, duże udogodnienie, a także inwestycja na przyszłość.

Copyright © Studium Dziennikarskie 2007 - 2008
Studium Dziennikarskie |Akademia Pedagogiczna |Strona główna | Archiwum Studium@WWW | Redakcja