Studium@WWW

Gazeta internetowa słuchaczy Studium Dziennikarskiego przy Akademii Pedagogicznej w Krakowie - Wydanie 2007/2008

Reportaż
Wywiad
Felieton
Prasa
Radio
Telewizja

Pozostałe teksty w rozdziale

Aneta Żarów

Zjazd w celach korupcyjnych

Czytając niektóre wypowiedzi działaczy PZPN na temat niedzielnego nadzwyczajnego walnego zgromadzenia PZPN, możemy być spokojni. W końcu jakże nadzwyczajny ten zjazd udał się

w 100%, a że były małe niedoróbki,

to przeciez zdarza się nawet w najlepszej, nieskorumpowanej rodzinie.

To był dobry dzień, słońce pięknie świeciło za oknami hotelu Sheraton, gdzie rozpoczynały się obrady. Prezes Michał Listkiewicz skruszony przepraszał, że nie udało mu się w porę opanować tego paskudnego zjawiska, zwanego potocznie korupcją w piłce nożnej. Mówił też

- Nie myślcie o swoich regionach, klubach, o sobie. Myślcie o piłce. - to takie wzruszające słowa.... Kolejną radosną nowiną, było oświadczenie prezesa,

iż zarząd poda się do dymisji 14 września, a on sam nie będzie kandydował po raz kolejny. To nieważne, że podobne deklaracje pan Listkiewicz składał już wcześniej i to dwa razy. Był to rok 2006, usłyszeliśmy wtedy, że jest on człowiekiem honoru - być może dlatego nadal piastuje to stanowisko, w końcu ludzie honoru piłce nożnej potrzebni są.

Co do ostatniej obietnicy, każdy wie, że mądre, polskie przysłowie mówi - do trzech razy sztuka. Przecież prezesowi związku od narodowego sportu, a zatem patriocie, nie wypada zaprzeczać polskiej mądrości. Zastanawiający jest jednak fakt, że owa rezygnacja ze stanowiska ma nastąpić trzy miesiące przed końcem kadencji prezesa Listkiewicza. Mimo to wierzę gorąco, że nie usłyszymy wtedy od pana Michała: Zostały tylko trzy miesiące, jeszcze to pociągnę. Małym, żeby nie powiedzieć mikroskopijnym niedopatrzeniem było tylko to, że zarząd PZPN nie przygotował żadnego projektu na temat sposobu walki z korupcją, za to bardzo chętnie skrytykował pomysły, które przygotowane zostały. Stwierdzono, że trzeba się im dokładnie przyjrzeć pod względem prawnym, najwyraźniej przed zjazdem nie było na to czasu. Przypuszczam iż zarząd zajął się przygotowaniem porządnego obiadu na zjazd - zapewne z obawy, czy głodni związkowcy nie będą jeszcze bardziej podatni na korupcję. Po paru godzinach poważnych rozmów, przypomniano sobie o pociągach powrotnych do domu, w związku z tym przerwano obrady do 11 maja.

Podsumuję słowami Antoniego Piechniczka - Szkoda, że nie podjęto daleko idących decyzji dotyczących karania korupcji (czyż nie po to zwołano zjazd?). Ale nie uważam, żeby zjazd był zły. Poruszono ważne kwestie, usłyszeliśmy kilka piękny przemówień, a stosowna decyzja naprawdę musi być podjęta spokojnie, a nie na kolanie. Widocznie panu Antoniemu nie odpowiadał hotel Sheraton, dlatego proponuje, by następny zjazd odbył się w jakimś miejscu o wyższej randze, może w Pałacu Kultury?


Copyright © Studium Dziennikarskie 2007 - 2008
Studium Dziennikarskie |Akademia Pedagogiczna |Strona główna | Archiwum Studium@WWW | Redakcja